Zatrudnienie jako hostessa
Hostessy to najczęściej typowo kobiece zajęcie, chociaż ostatnio coraz częściej możemy spotkać się z trochę większą rolą mężczyzn w tym zawodzie. Pomimo to nadal ta branża jest zdominowana przez piękniejszą płeć. Bardzo często kandydatki na hostessy chcą poprzez takie zajęcie nie tylko nauczyć się prezentacji, ale przede wszystkim poznać osoby, które mogłyby załatwić im w przyszłości kolejne zlecenia. Wiele dziewcząt traktuje pracę hostessy jako swoisty wstęp do zawodu modelki, co często jest zgodne z prawdą. Wykonywanie pracy hostessy zwłaszcza przy organizacji wydarzeń kulturalnych może stanowić pewnego rodzaju doświadczenie dla takich dziewcząt.
Gdzie szukać zleceń jako hostessa?
Wiele osób, które chcą zacząć zarabiać jako hostessa podczas organizacji jakichś spotkań lub nawet przy promocji określonych produktów znajduje tego rodzaju zlecenia za pośrednictwem agencji hostess. Tego rodzaju agencje najczęściej pośredniczą pomiędzy osobą chętną do wykonywania tego zawodu a potencjalnym pracodawcą. Bardzo dużym ułatwieniem w tym zakresie jest tworzenie internetowych stron agencji hostess, na których osoby zainteresowane zatrudnieniem mogą znaleźć odpowiednie kandydatki lub kandydatów na to stanowisko. Internetowe katalogi z profilami hostess sprawiają, że pracodawcy mogą wybierać nie tylko typ urody kandydatek na to stanowisko, ale także kierować się własnym gustem w wyborze hostess.
Piękne produkty (w reklamie)
Dlaczego w reklamie produkt ZAWSZE wygląda lepiej, niż w rzeczywistości? Najbardziej to widać na przykładzie produktów spożywczych. Na ekranie widzimy idealnego hamburgera, idealnego batonika, bardzo grube chipsy o apetycznym kształcie, a potem...
A potem idealny hamburger jest tak naprawdę mało apetyczną bułą, o grubości najwyżej dwóch palców. Do tego często jest zimny i gumowaty, a w smaku poza solą nie da się wyczuć nic. Chipsy są dalekie od reklamowego pierwowzoru - połamane, jakieś ze trzy razy cieńsze i nie mają takiego pięknego koloru. A baton... cóż o tym lepiej nie wspominać, bo analiza porównawcza nie wypadałby zbyt apetycznie.
A jednak - to działa. Mimo, że czujemy się rozczarowani to wracamy znów do popularnej sieci fast-food, kupujemy kolejną paczkę chipsów i następnego batona. Wygrał smak? Nie sądzę. Po prostu jesteśmy bombardowani reklamą wszędzie - w telewizji, w prasie, w internecie, na billboardach. I dajemy się w to wciągnąć, bo lubimy być "oszukiwani".